Martyna Chmielewska: Czy wzmacnianie odporności może zaszkodzić?
Marcin Korczyk: Optymalizowanie farmakoterapii ma bardzo mocny wydźwięk - szczególnie w okresie pandemicznym. Oczywiście odporności można zaszkodzić. Wiele osób nie rozumie tego, że kiedy stymuluje odporność, może zaburzać jej równowagę. . Nasz układ odpornościowy powinien być w równowadze. Nie może działać zbyt słabo ani zbyt mocno. W zasadzie w każdej specjalizacji możemy mówić o innych zaburzeniach odporności. Układ odpornościowy działa zbyt mocno, jeśli mamy: alergię, astmę alergiczną, atopowe zapalenie skóry, chroniczne problemy z jelitami. Z kolei układ odpornościowy działa zbyt słabo w przypadku chorób nowotworowych. Układ odpornościowy nie radzi sobie z utrzymaniem równowagi, gdy rozwijają się nowotwory, w przypadku wrodzonego niedoboru odporności. Takie sytuacje się zdarzają. Jest to odsetek, w zasadzie promil wszystkich zachorowań. Natomiast diagnozuje się coraz więcej takich osób. Równowaga w układzie odpornościowym jest bardzo ważna. Nasz organizm musi włożyć dużo pracy, by ją utrzymać. Układ odpornościowy nie jest systemem, który od razu działa w pełni sprawnie.
M.Ch.: Kiedy u małych dzieci następuje intensywny rozwój układu odpornościowego?
M.K.: U małych dzieci następuje intensywny rozwój układu odpornościowe mniej więcej do 12 roku życia. Układ odpornościowy u małych dzieci jest na tyle sprawny, na ile może być na danym etapie. Jeśli chcemy przyspieszyć jego dojrzewanie, to cały czas należy go stymulować, nakręcać i bodźcować do tego, aby szybciej działał. Możemy zaburzyć równowagę dojrzewania układu odpornościowego. Dzieci są tego dobrym przykładem. Bardzo często u maluszków mamy niezdiagnozowane alergie, astmy, czy zespoły niedoboru odporności. Sytuacje te występują zarówno u małych dzieci, jak i u dorosłych. Jeśli ktoś stymuluje za bardzo odporność, to powoduje, że układ odpornościowy cały czas pracuje zbyt mocno, zbyt szybko, a realnie nie ma z czym walczyć. Dobre są przykłady ciężkiego przebiegu choroby związanej z Covid-19. Często zdarza się tak, że organizm już sobie poradził z wirusem. Natomiast układ odpornościowy jest bardzo nakręcony. Mamy burzę cytokin. Układ działa zbyt mocno. Zaczyna niszczyć nasz własny organizm.
M.Ch.: Jak wzmocnić odporność podczas zakażenia koronawirusem?
M.K.: Na pytanie pacjentów o to, co zrobić przy infekcji koronawirusem, jak wzmocnić odporność w trakcie chorowania, wypadałoby powiedzieć, że trzeba układ stonować i wyciszyć, dać mu czas na regenerację, uspokojenie i wyhamowanie. Wiele osób po przechorowaniu stara się stymulować i bodźcować układ odpornościowy. Bezsensowne stymulowanie odporności może zwiększać ryzyko zaostrzenia czy pojawienia się różnych chorób, które mają swoje podłoże w nieprawidłowo działającym układzie odpornościowym. Jeżeli ktoś stale będzie stymulował odporność, to układ odpornościowy po prostu ulegnie wyczerpaniu i nie będzie miał siły do pracy. Sytuacja ta paradoksalnie zmniejszy odporność. Jeśli zapadamy na infekcje, to nie dlatego, że układ odpornościowy jest chory, tylko gdzieś została przełamana bariera. Układ odpornościowy bardzo pracuje podczas infekcji po to, by wygrać z nią i sprawić, że wyzdrowiejemy.
M.Ch.: Czy możemy zbadać naszą odporność?
M.K.: Można sprawdzić ilość immunoglobulin. W przypadku przechorowania COVID-19 można sprawdzić, czy organizm utworzył przeciwciała. To pozwoli nam wysunąć wnioski, czy mamy odporność na dane infekcje. To jest tak szeroki problem. W tym momencie nie prowadzi się nawet u noworodków panelowych badań ws. układu odpornościowego. Wiem, że w innych krajach tak się już robi. Generalnie, jeśli ktoś nie choruje ponad miarę, to odporności raczej się nie bada. Zawsze warto wykonywać badania profilaktycznie. Jeśli ktoś choruje częściej i infekcje się powtarzają, to trzeba skorzystać z pomocy laryngologów albo alergologów. Lekarz rodzinny powinien zająć się diagnostyką. Jest bardzo duży związek z alergiami, astmą, które nie są zdiagnozowane. Mają związek z nieprawidłową budową górnych dróg oddechowych, problemem związanym z trzecim migdałkiem, niedoleczonymi zatokami. Jest sporo możliwości sprawdzenia, czy układ odpornościowy działa skutecznie. Wiele osób nie rozumie tego, że pierwszym wskaźnikiem nieprawidłowości w układzie odpornościowym będą nieprawidłowości w wynikach krwi. Dlatego często immunolodzy i hematolodzy starają się oszacować ilość krwinek oraz przeciwciał i ustalić czy układ odpornościowy działa prawidłowo.
M.Ch.: W jaki sposób ludzie najczęściej próbują stymulować odporność? Jakie próbują wdrażać domowe i apteczne przepisy w celu wzmocnienia odporności?
M.K.: Tu wyobraźnia czytelników nie ma granic. Jestem fanem produktów pszczelich, olejów czarnuszki, czosnku i cebuli - naturalnych produktów, które są z nami od zawsze. Zażywamy je po to, by poprawić komfort psychiczny. Chcemy mieć poczucie, że robimy coś dobrego dla siebie. Jest to nam potrzebne. Bezczynność nie pomaga nam zdrowieć. Jeśli nasza wola koncentruje się na naparze z lipy, bzu, pyłku czy miodach, to psychicznie czujemy się lepiej i w rezultacie organizm szybciej zdrowieje. Uważam, że środki, suplementy na wzmacnianie odporności powinny być elementem trybu życia. Staram się, by zioła, miód, oleje, pełnowartościowe produkty były elementami mojej diety. . Rodzice nie wyjaśniają dzieciom, skąd się bierze odporność. Podają jedynie dziecku lizaka, żelka czy słodki syropek i tłumaczą, że jest to na zdrowie, na odporność. Dlatego nasze dzieci stają się psychicznie uzależnione od stosowania różnych środków na zdrowie. A tak naprawdę wystarczy zadbać o dietę, sen, aktywność fizyczną, zdrowy tryb życia i dobre relacje, aby wzmocnić odporność.
M.Ch.: Co doradziłby Pan osobom, które na własną rękę próbują stymulować odporność?
M.K.: Nie należy prowadzić ciągłej stymulacji odporności. Trzeba dać organizmowi czas na regenerację. Czasami rzeczywiście układ odpornościowy jest rozleniwiony i potrzebuje kopniaka, by wziął się do pracy. Ważny jest bodziec, punktowe działanie. A później trzeba dać czas i przestrzeń na to, by układ odpornościowy się wzmocnił. W podobny sposób podaje się nieswoiste szczepionki, lizaki bakteryjne na odporność. Te środki stosuje się w cyklach 10-dniowych. 10 dni podawania i 10 dni przerwy. To się trzykrotnie powtarza. Chodzi o bodźcowanie odporności. Ona ma wzrastać, potem jest znowu bodźcowana i znowu ma wzrosnąć. To taki trening interwałowy, jak w sporcie.
https://pantabletka.pl/
https://web.facebook.com/pantabletka/
https://www.instagram.com/pantabletka/