Szpitale czekają na ustawę i potrzebują jej – mówiła podczas środowego spotkania z dziennikarzami minister zdrowia Izabela Leszczyna. Szefowa resortu zdrowia nie ukrywała, że chciałaby szybkiego procedowania ustawy, zwłaszcza, że jest ona – w jej ocenie – dogłębnie przedyskutowana.
MZ: chcemy szybkich prac nad ustawą o szpitalach
Opublikowano 2 lipca 2025 18:11
Fot. Getty Images/iStockphoto
Z tego artykułu dowiesz się:
- Nowa ustawa o szpitalnictwie może przynieść przełom w zarządzaniu placówkami medycznymi. Minister zdrowia, Izabela Leszczyna, podkreśla, że projekt ustawy został dogłębnie przedyskutowany i czeka na szybkie procedowanie.
- 240 szpitali powiatowych może stanąć przed obowiązkiem przygotowania programów naprawczych. Ustawa wprowadza nowe zasady, które mają pomóc w restrukturyzacji szpitali z długami, a także w lepszym zarządzaniu finansami.
- Ministerstwo Zdrowia planuje wsparcie dla dyrektorów szpitali poprzez unikalne szkolenia z pisania programów naprawczych. Programy te będą łączyć teorię z praktycznymi wskazówkami od doświadczonych menedżerów, co ma zwiększyć skuteczność wdrażania zmian.
- Nie tylko przepisy, ale i konkretne działania mają na celu poprawę sytuacji finansowej szpitali. Ustawa zakłada liberalizację przepisów dotyczących przygotowywania programów naprawczych, co ma zmniejszyć obciążenia dla placówek medycznych.
1 lipca rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych i niektórych innych ustaw, zwanych „ustawą o szpitalnictwie”, czy też „ustawą o ratowaniu szpitali powiatowych” (tak nazywa projekt sama Izabela Leszczyna). Ustawa, między innymi, przewiduje ułatwione mechanizmy konsolidowania placówek należących do różnych organów założycielskich, ale też reguluje i doprecyzowuje kwestie programów naprawczych dla szpitali. Jak mówiła Leszczyna, z mocy prawa w tej chwili muszą je przygotowywać podmioty, które notują jakiekolwiek straty. MZ zapewnia, że chce ten przepis zliberalizować: obowiązek przygotowywania programów naprawczych będą mieć szpitale, których strata netto przekroczy 1 proc. przychodów ogółem. Ale programy te nie będą odkładane na półkę – będą sprawdzane i analizowane, a jeśli szpital będzie je skutecznie realizował, będzie mógł skorzystać z mechanizmu umorzenia długu (choć tu szczegółów jeszcze nie ma, jak mówiła Leszczyna, cały czas pracuje nad nimi Ministerstwo Finansów).
Według danych resortu zdrowia, gdyby ustawa obowiązywała, programy naprawcze musiałoby przygotować blisko 240 szpitali, przede wszystkim powiatowych. - Skoro niecałe 240 szpitali z około ośmiuset miało w ubiegłym roku stratę powyżej tego 1 procenta, to znaczy, że można zarządzać szpitalem w taki sposób, żeby go nie zadłużać – stwierdziła minister zdrowia. - Najtrudniej mają szpitale powiatowe ze względu na bardzo gęstą ich sieć. Rywalizują między sobą o lekarzy, rywalizują o kontrakt z NFZ i rywalizują o pacjentów, bo tych pacjentów aż tylu nie ma – podkreśliła, zaznaczając, że nie uważa, by szpitale powiatowe były w kłopotach przez złą jakość zarządzania.
Ministerstwo Zdrowia chce wyjść naprzeciw dyrektorom i planuje uruchomić szkolenia z pisania programów naprawczych oraz ich przeprowadzania. Szkolenia miałyby ruszyć po wakacjach, a zostaną sfinansowane w ramach funduszy unijnych FERS. - Nie będą to takie tradycyjne szkolenia, że wysyła się gdzieś menedżerów, dyrektorów, oni wysłuchają i dostają certyfikat. Ich program będzie miał warstwę szkoleniową, ale też warstwę coachingową - mówiła wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk. Resort nie chce, by szpitale płaciły firmom komercyjnym za przygotowanie planów, uważając, że lepiej będzie, jeśli skorzystają z doświadczeń menedżerów, którzy takie programy stworzyli i wprowadzili w życie.
