Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Śmieci zasypały szpitale

MedExpress Team

Bernadeta Waszkielewicz

Opublikowano 16 września 2013 07:00

Śmieci zasypały szpitale - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Zamiast zmniejszenia kosztów segregacja śmieci okazała się dla wielu szpitali pożeraczem budżetów. Wszystko dlatego, że ten sam kontrakt z NFZ musi pokryć całą tę racjonalizację. Nikt nie chce dokładać pieniędzy do porządku w śmietniku.
[caption id="attachment_21227" align="alignnone" width="620"]Thinstockphotos/FPM Thinstockphotos/FPM[/caption]

Zamiast zmniejszenia kosztów segregacja śmieci okazała się dla wielu szpitali pożeraczem budżetów. Wszystko dlatego, że ten sam kontrakt z NFZ musi pokryć całą tę racjonalizację. Nikt nie chce dokładać pieniędzy do porządku w śmietniku.

Koszty wywozu odpadów wzrosły w wielu lecznicach tak bardzo, że pożerają budżety na inwestycje. Nowa tzw. ustawa śmieciowa, która weszła w życie 1 lipca, narobiła sporo zamieszania. Z dnia na dzień nie tylko osoby prywatne, ale także lecznice stanęły przed wizją poważnego wzrostu opłat za wywóz odpadów komunalnych. Nierzadko był wyższy, niż się spodziewały. Niektóre znalazły się dzisiaj w trudnej sytuacji, bo od nikogo nie dostały pieniędzy na nowe wydatki. Wszystko pokrywa ten sam kontrakt z NFZ.

Odpady zamiast USG
– Wcześniej za wywóz odpadów płaciliśmy miesięcznie ok. 8 tys. zł, a obecnie ok. 20 tys. Czyli więcej o ok. 150 procent – ubolewa Leszek Gora, rzecznik Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. To spory wzrost, biorąc pod uwagę, że placówka zdecydowała się na segregację śmieci, która powinna obniżyć opłaty. A i tak z tego powodu jednostka ponosi dodatkowe koszty. Ustawiła na terenie szpitala dużą liczbę pojemników na tworzywa sztuczne, papier, opakowania wielomateriałowe, metal i oddzielne na szkło. Przekazała odpowiednie informacje wszystkim pracownikom, a personel medyczny stale instruuje pacjentów i ich rodziny o konieczności segregowania. Wszystko kosztuje i zajmuje pracowników. – Po raz kolejny ustawodawca nakłada na szpitale zobowiązania, nie wskazując jednocześnie źródła ich realizacji. Zapomniano, że jedynym sposobem finansowania jest kontrakt z płatnikiem – wytyka Gora.
To problem, przy czym wzrost wydatków, jakie ma jego placówka, wcale nie należy do najwyższych w kraju. Gdyby nie zmiana prawa, koszt wywozu, przetwarzania oraz dzierżawy kontenerów w Szpitalu Wojewódzkim SPZOZ w Zielonej Górze w 2013 roku wyniósłby około 97 tys. zł. A w tej chwili potrzebują na to ponad 376 tys. zł. – To bardzo duże obciążenie dla szpitala – przyznaje Adriana Wilczyńska, rzecznik lecznicy. – Dodatkowo musimy zabezpieczyć na to 280 tysięcy ze środków własnych. Placówka zrezygnuje więc z zakupu niektórych pozycji sprzętu medycznego, wyposażenia, ograniczy remonty, które i tak są już zmniejszone w związku z brakiem środków finansowych – wylicza.
Niektórzy rozważają, czy żeby wypełnić lukę finansową, nie trzeba będzie zwolnić kilku pracowników. Na dodatek ma zostać podniesiony VAT na urządzenia medyczne, z 8 do 23 procent.
– Za 380 tysięcy, bo o tyle więcej w skali roku będzie musiał zapłacić za śmieci Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku, można kupić np. nowoczesne USG! To oczywiste, że na inwestycje szpital będzie miał mniej pieniędzy – dorzuca Katarzyna Malinowska-Olczyk z USK. Białostockiej placówce udało się utargować lekką obniżkę nowej ceny na wywóz śmieci: zamiast 50 zapłaci 45 tysięcy złotych miesięcznie. Jednak dotąd szpital płacił trzy razy mniej – 13,5 tys. zł. Taka podwyżka trochę ich zaskoczyła. – Oczywiście liczyliśmy się z tym, że opłaty za wywóz śmieci wzrosną, nie spodziewaliśmy się jednak, że aż tak bardzo. To nie ma uzasadnienia – zaznacza Malinowska-Olczyk.
Tym bardziej że placówka wdrożyła segregowanie śmieci i nawet udało jej się znaleźć firmę odbierającą makulaturę, która będzie za nią szpitalowi płacić (28 groszy za kilogram). Lecznica ma też spalarnię odpadów w drugim obiekcie, przyłączonym w lutym do USK. Wkrótce ma nastąpić odbiór techniczny spalarni i szpital myśli o jej uruchomieniu. Jego cierpliwość jednak się kończy. – Jest rozważany protest, aczkolwiek decyzje do tej pory nie zapadły. Na razie podporządkowaliśmy się nowej ustawie, czekamy na rozwiązania prawne, które unormują tę sytuację. Gdyby nie ustawa, nie bylibyśmy zmuszeni do wprowadzania tak niekorzystnych finansowo dla naszej placówki zmian – uważa rzecznik USK.

Ratunek w samorządach
Szpitale liczą na pomoc samorządów terytorialnych, które mogą je ulgowo potraktować. Gminy mogą uchwalić, że będą od nich odbierać śmieci i dać lepsze stawki. Jako nieruchomości niezamieszkałe, lecznice płacą za liczbę pojemników. Tym bardziej że w wielu przypadkach samorządy różnych szczebli są organami założycielskimi zakładów ochrony zdrowia i muszą pokrywać ich ewentualne długi. A w 2014 r. nakłady na lecznictwo szpitalne nie wzrosną. ZOZ-y znajdą się więc w gorszej sytuacji finansowej niż dzisiaj, bo koszty rosną stale, choćby o inflację.
– W naszym województwie tylko trzy szpitale zostały przez gminy zakwalifikowane jako nieruchomości niezamieszkałe. W tych przypadkach koszty wywozu śmieci nie uległy zmianie – wylicza Łucja Wojewódzka, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Zrobiła analizę kosztów wywozu śmieci w podległych sobie jednostkach: – W dużych szpitalach wojewódzkich miesięczny koszt wywozu śmieci wzrósł z 17,5 tysiąca do ponad 83,3 tys. zł oraz z 8,3 do 37,5 tys. zł. W mniejszej jednostce – z 850 zł do ok. 20 tys. zł. Trzy z 15 jednostek zasygnalizowały zagrożenie ograniczenia wydatków na sprzęt medyczny i bieżące środki utrzymania, a także zagrożenie statutowej działalności lecznicy.
Ale póki co, nie wie, jak im pomóc: decyzje podejmują dyrektorzy jednostek i gminy.

Cały artykuł "Śmieci zasypały szpitale" w najnowszej "Służbie Zdrowia".

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.