Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Pielęgniarki mówią stanowcze NIE!

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 16 marca 2016 08:25

Pielęgniarki mówią stanowcze NIE! - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
O pomysłach Ministerstwa Zdrowia i NFZ w rozmowie z Iwoną Schymallą mówi Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Narodowy Fundusz Zdrowia pracuje nad projektem skoordynowanej opieki nad kobietą w ciąży. Czy projekt ten był z Pani środowiskiem konsultowany? Jakie jest stanowisko Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych w tej sprawie?

Weszliśmy w momencie, kiedy widziałyśmy to już w istniejącym projekcie. Trochę to nas zaniepokoiło. Jesteśmy w ciągłej konsultacji z Ministerstwem Zdrowia i prezesem NFZ, ponieważ obawiamy się, że  skoordynowana opieka nad matką i dzieckiem może zagrozić samodzielności wykonywania zawodu położnej. Mamy to ustawowo zagwarantowane. Panie położne mają bardzo duży wkład pracy, tworzony przez dziesięć lat, w to, by przejść na samodzielność, zebrać listę aktywnych pacjentek. Było ich ponad 6 tysięcy. Obawiają się one teraz tego, że ta skoordynowana opieka, a przede wszystkim nadzór lekarza nad całą tą strukturą, spowoduje wyeliminowanie samodzielności położnej. Tego się obawiamy. Podjęliśmy stanowisko w tej sprawie. Mam nadzieję, że jest to tylko pilotaż i że nie zadzieje się nic, co by zagroziło samodzielności położnej.

To, o czym Pani Prezes mówi,  jest głównym zagrożeniem?

To jest główne zagrożenie. W zasadzie tego się obawiamy. Bo jeśli chodzi o położną w systemie, to musi być przecież realizowany standard wykonywania zawodu położnej, standard okołoporodowy. On jest przyjęty i działa lepiej lub gorzej, jak każda wchodząca nowość. Myślę, że będzie ewoluował i docelowo działał tak, jak jest to w zapisie.

Rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia dotyczące zwiększenia uprawnień ratowników medycznych, a właściwie  możliwości ich zatrudniania na innych oddziałach prócz ratunkowych też wywołało sporo komentarzy i emocji. Jakie jest Państwa stanowisko w tej sprawie?

Nasze stanowisko jest jednoznaczne – dla ratowników w oddziałach szpitalnych mówimy nie, ponieważ ich system kształcenia zupełnie nie przygotowuje ratowników do pracy na takich oddziałach. Spowodowało by to zamieszanie zwłaszcza w podległości, w wykonywaniu czynności. Oni mają całkiem inny system kształcenia, który jest dostosowany do ratownictwa medycznego szeroko pojętego: drogowego, pożarniczego, górskiego, lądowego. Tam jest miejsce ratownika medycznego. Gdyby stało się tak, że ratownicy pracowaliby w oddziałach szpitalnych, byłby to ewenement na skalę światową. Mamy już jasno podzielone kompetencje między lekarzem, pielęgniarką, farmaceutą i fizjoterapeutą, dlatego nie widzimy ratowników na oddziałach szpitalnych. Musiałby się najpierw zmienić ich system kształcenia. Z resztą, mamy wiele przypadków, kiedy ratownicy medyczni kończą wydziały pielęgniarskie i w tedy, jak najbardziej, mogą pracować jako pielęgniarze.

Intencją było to, aby w ten sposób odciążyć pielęgniarki.

Tak. Myślę, że to właściwe stwierdzenie, że przy brakach pielęgniarskich ratownicy mogliby odciążać, ale na zasadzie zawodu pomocniczego, kiedy jest już potrzeba wdrożenia opiekuna medycznego czy asystenta pielęgniarskiego, ale jako zawód pomocniczy pracując pod nadzorem pielęgniarki i położnej.

Warto przeczytać

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

W-pigulce-2010
W pigułce

Skrót wiadomości Medexpressu - 20.10.2022 r.

20 października 2022
w-pigulce-1312
13 grudnia 2022
w-pigulce-2001
20 stycznia 2023
w-pigulce-1502
15 lutego 2023
w-pigulce-2403
24 marca 2023