Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
banner
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Niewidzialny cios w męskość: insulinooporność jako wróg męskiej płodności

MedExpress Team

Dr n. med. Marek Derkacz

Opublikowano 13 czerwca 2025 07:46

Współczesny mężczyzna żyje pod presją, jakiej chyba nie znały żadne wcześniejsze pokolenia. W świecie wymagającym produktywności, rywalizacji i perfekcji - jego zdrowie, zarówno to hormonalne, jak i reprodukcyjne, bywa zaniedbywane. Niestety, to właśnie dziś obserwujemy dramatyczny spadek męskiej płodności na całym globie a liczba plemników w ejakulacie przeciętnego mężczyzny zmniejszyła się o ponad 50% w ciągu ostatnich 40 lat.
Niewidzialny cios w męskość: insulinooporność jako wróg męskiej płodności - Obrazek nagłówka
Fot. arch. red.

Z tego artykułu dowiesz się:

  1. Drastyczny spadek męskiej płodności - W ciągu ostatnich 40 lat liczba plemników w ejakulacie przeciętnego mężczyzny zmniejszyła się o ponad 50%, co stawia nas w obliczu poważnego kryzysu zdrowotnego.
  2. Insulinooporność jako niewidoczny zabójca - Często bagatelizowana, insulinooporność może dotyczyć nawet szczupłych mężczyzn, prowadząc do poważnych problemów z jakością nasienia i obniżonej płodności.
  3. Przypadek Piotrka - Historia 34-letniego mężczyzny, który, mimo zdrowego stylu życia, walczył z niepłodnością. Dzięki diagnozie insulinooporności i odpowiedniej terapii udało mu się doczekać ciąży żony.
  4. Współpraca z lekarzami kluczem do sukcesu - Efektywne leczenie niepłodności wymaga współpracy wielu specjalistów oraz zaangażowania mężczyzny i jego partnerki, co ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia upragnionego celu.
  5. Wzrost świadomości medycznej - Coraz więcej lekarzy dostrzega związek między insulinoopornością a męską płodnością, co zwiększa szansę na skuteczne leczenie i zdrowe poczęcie.

Zaskoczę Was, jeśli zapytacie mnie o przyczynę - bo jednym z głównych winowajców tej tragedii naszych czasów jest popularna ostatnimi czasy, choć niestety rzadko brana pod uwagę w procesie starań o ciążę męska insulinooporność.

Jako lekarz, endokrynolog i świadek setek męskich historii z gabinetu, mogę dziś z pełnym przekonaniem powiedzieć: insulinooporność to jeden z najbardziej niedocenianych zabójców męskiej płodności.

Gdy testosteron milknie, a insulina krzyczy

Insulina to hormon nie tylko metaboliczny - to również hormon endokrynnej równowagi. Jej przewlekłe podwyższenie, spowodowane zmniejszoną wrażliwością komórek, sieje spustoszenie w naszym układzie hormonalnym, a dokładniej najbardziej dotyka tzw. oś podwzgórze–przysadka–jądra. Wysokie stężenie insuliny zmniejsza poziom SHBG (globuliny wiążącej hormony płciowe), co prowadzi do wzrostu wolnego estrogenu i relatywnego niedoboru testosteronu. Skutki? Spadek libido, zmęczenie, przyrost tłuszczu trzewnego, ginekomastia, a przede wszystkim: pogorszenie parametrów nasienia.

„Ale ja jestem szczupły” – czyli mit chudego mężczyzny z IO

Wielu z nas żyje w przekonaniu, że insulinooporność to domena osób otyłych. Tymczasem nauka mówi jasno: nawet u osób z prawidłową masą ciała może występować tzw. insulinooporność obwodowa, szczególnie w kontekście wysokiego stresu, zaburzeń snu, przewlekłego zapalenia i złej diety. Co więcej – u mężczyzn z genetycznym ryzykiem zespołu metabolicznego insulinooporność często rozwija się skrycie, prowadząc do problemów z jakością nasienia, a niekiedy nawet do azoospermii. Azoospermia jest stanem,w którym w nasieniu mężczyzny nie stwierdza się obecności plemników. Jest to jedna z głównych przyczyn męskiej niepłodności,ponieważ jak łatwo się domyśleć bez plemników naturalne poczęcie nie jest możliwe.

Biochemiczny sabotaż - czyli na jakie sposoby insulina szkodzi jądrom

Insulinooporność, podobnie jak w przypadku kobiet o czym pisałem wcześniej wpływa negatywnie na płodność mężczyzn na kilku poziomach, a są to w dużym skrócie:

Zaburzenia osi HPT (hypothalamus-pituitary-testis) – hiperinsulinemia, czyli zbyt wysokie stężenie insuliny we krwi tłumi pulsacyjne wydzielanie GnRH, zmniejszając produkcję gonadotropin przez przysadkę,a więc zarówno LH, jak i FSH.

Zaburzenia steroidogenezy - wysokie stężenie insuliny i stan zapalny w jądrach zakłócają produkcję testosteronu i konwersję cholesterolu, z którego powstają najważniejsze dla większości mężczyzn hormony płciowe.

Zaburzenia spermatogenezy - chroniczna hiperglikemia, czyli zbyt wysoki poziom stężenia glukozy we krwi oraz stres oksydacyjny uszkadzają komórki Sertoliego i Leydiga w jądrach, kluczowe dla tworzenia dojrzałych i zdolnych do zapłodnienia komórki jajowej plemników.

Obniżenie jakości nasienia - wzrost fragmentacji DNA plemników, mający miejsce u mężczyzn z insulinoopornością, często współistnieje ze zmniejszoną ruchliwością i gorszą morfologią plemników. To jak się z pewnością domyślacie może bardzo istotnie pogarszać męską płodność.

Wzrost stężenia leptyny i estradiolu - do którego dochodzi u mężczyzn z inuslinoopornością, a które to związki działają antyandrogennie, tworzą hormonalny krajobraz sprzyjający bezpłodności...

Statystyki nie pozostawiają złudzeń

Już w 2012 roku badania przeprowadzone wśród mężczyzn zgłaszających się do klinik leczenia niepłodności wykazały, że aż 45-55% z nich ma cechy zespołu metabolicznego, a blisko 30% jawną lub utajoną insulinooporność. W metaanalizie z 2021 roku potwierdzono, że IO jest skorelowana ze znacznym pogorszeniem liczby, ruchliwości i morfologii plemników, a także z obniżonym poziomem testosteronu i wzrostem stężenia prolaktyny.

Historia (Piotrka) jakich w dzisiejszych czasach wiele

Piotrek, kiedy trafił do mojego gabinetu miał 34 lata. Wysportowany, z pozoru zdrowy. Jak na dzisiejsze czasy -moglibyśmy stawiać go jako wzór dla wielu mężczyzn w wieku między 30. a 40. r.ż. W dodatku nie zgłaszał żadnych większych dolegliwości. Było tylko jedno „ale”. Od niemal 3 lat bezskutecznie starali się z żoną o dziecko. Jego żona była pod znakomitą opieką jednego z bardzo dobrych i znanych ginekologów zajmujących się leczeniem niepłodności. Co się rzadko zdarza, wszystkie wyniki miała według opiekującego się nią - wzorcowe. Z kolei badania nasienia Piotrka, jak się domyślacie - nieprawidłowe. Do tego testosteron w dolnej granicy normy, mimo dobrze jego zdaniem przespanej nocy. Glikemia na czczo 93 mg/dl – zdaniem pacjenta, co ponoć powtórzył słowo w słowo po konsultującym go wcześniej lekarzu: „idealna”! Dopiero krzywa insulinowa ujawniła pełnoprawną insulinooporność: 1h po obciążeniu insulina: 104 µIU/ml, 2h – 67 µIU/ml. A więc wartości zbyt wysokie! Na szczęście Piotr podchodził do problemu całkiem poważnie. Wspólnym wysiłkiem, przy aktywnym zaangażowaniu partnerki pacjenta, wdrożyliśmy kompleksową modyfikację stylu życia, ukierunkowaną na poprawę wrażliwości tkanek na własną insulinę. Równolegle, ze względów metabolicznych, do terapii włączyliśmy klasyczną, sprawdzoną metforminę, a także indywidualnie dobraną – zgodnie z masą ciała i wzrostem – suplementację N-acetylocysteiną (NAC), cynkiem, koenzymem Q10 oraz L-karnityną. Efekt? Po pięciu miesiącach w ich życiu pojawiła się prawdziwa radość - jego żona była w ciąży.

Piotr, podobnie jak wielu innych mężczyzn, wcześniej nie miał zielonego pojęcia, że jego metabolizm sabotuje jego męskość.

Zapytacie pewnie, dlaczego zatem lekarze tego nie diagnozują? Wina leży trochę po stronie systemu- i wciąż niezbyt precyzyjnego nauczania tej działki diabetologii, bo większość lekarzy nadal utożsamia insulinooporność z cukrzycą. Jeszcze kilka lat temu ze świecą w ręku można było znaleźć lekarza, który prawidłowo potrafił zinterpretować wyniki testu glukozowo-insulinowego -tak tej samej krzywej obciążenia 75 g glukozy z jednoczesnym oznaczeniem zarówno na czczo,jak i w 1 h i w 2 h testu stężeniami glukozy i insuliny. Problem polega również na tym, że normy insuliny są nieprecyzyjne i różne w zależności od laboratorium. Do tego nasze „męskie problemy” często są bagatelizowane, a pacjent zamiast zlecenia rzeczywiście potrzebnych badań otrzymuje sugestię: „Proszę się mniej stresować”. Ale męskość to nie tylko testosteron. To również mitochondria w plemniku, jakość DNA, energia komórkowa i mikrokrążenie. A te są ściśle zależne od gospodarki insulinowej. I tu Waszym zadaniem jest znalezienie znającego się na insulinooporności endokrynologa i/lub diabetologa. Na szczęście z każdym rokiem świadomość lekarzy, również specjalistów chorób wewnętrznych, jak i lekarzy rodzinnych rośnie, co zwiększa szansę na szczęśliwe poczęcie upragnionego dziecka. Czasem taki efekt, to wypadkowa działań lekarzy kilku specjalizacji i co najważniejsze mężczyzny, od którego tak naprawdę zależy w tym temacie najwięcej. My - lekarze możemy zlecić odpowiednie postępowanie, skierować pacjenta do doświadczonej dietetyczki, czy dietetyka, dobrać doświadczonego trenera personalnego, który ułatwi pacjentowi naturalną redukcje często nadmiernej masy ciała. Z kolei w wielu sytuacjach przysłowiową „wisienką do tortu” , czy „upragnionym dopełnieniem” jest precyzyjnie dobrane, odpowiednio ukierunkowane przez doświadczonych specjalistów, mających często wieloletnie doświadczenie w tym temacie celowane pod każdego konkretnego mężczyznę - leczenie.

Bo kiedy nie wystarczy sama modyfikacja trybu życia, to właśnie zastosowanie się do naszych lekarskich zaleceń może sprawić, że tak naprawdę osiągniemy sukces w postaci zdrowej upragnionej i długo wyczekiwanej ciąży. Nie powinniśmy jednak nigdy zapominać, że zdrowa ciąża, to nie jest jedynie wpływ leków czy suplementów na ciała naszych pacjentów, ale często jest to owoc wspólnego trudu - lekarza, dietetyka, trenera personalnego, niekiedy psychologa, ale przede wszystkim pacjenta i jego partnerki. Właśnie w tej współpracy, w tym zaufaniu i cierpliwości tkwi prawdziwa siła współczesnej medycyny. Bo jeśli ktoś w dzisiejszych czasach przeczy zależnościom insulinooporności z trybem życia - to znaczy, że nie słucha ani własnych pacjentów, ani tym bardziej głosu nauki. Na szczęście wydaje się, że liczba osób wykonujących zawód lekarza i negujących wpływ diety i aktywności fizycznej na rozwój i przebieg wielu chorób szczęśliwie kurczy się z każdym rokiem, dzięki czemu leczenie połączone z odpowiednią modyfikacją trybu życia daje najlepsze efekty. A przecież właśnie o to nam chodzi.

Najważniejsze wydarzenia

Podobne artykuły

marek derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Cichy sabotaż płodności – insulinooporność u kobiet

16 czerwca 2025
marek derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Metformina – nadzieja dla kobiet z PCOS

5 maja 2025
bb3745ba-6fc6-4213-bb32-d279142f3ffc
31 maja 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także

Katarzyna-Czyzewska-nowe2
Mec. Katarzyna Czyżewska

Czy potrzebna nam nowa ustawa dedykowana chorobom rzadkim?

5 maja 2025
Katarzyna-Czyzewska-nowe2
WAŻNE Katarzyna Czyżewska

Prognoza na 2025 rok: o możliwych zmianach w prawie ochrony zdrowa

15 stycznia 2025
marek derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Po co mężczyźnie progesteron?

31 stycznia 2025
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Czy czeka nas kryzys? Kryzys już tu jest

24 września 2024
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz

Nowa era w walce z procesami starzenia

5 września 2024
Małgorzata Solecka
Felieton Małgorzata Solecka

Lewica nie odpuści aborcji

26 sierpnia 2024
Michal-Modro-3
9 sierpnia 2024
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Zwiększyć składkę!

29 lipca 2024