Immunoterapia jest nadzieją dla pacjentów z drobnokomórkowym rakiem płuca

Krystyna Wechmann: Od kilkudziesięciu lat w leczeniu raka płuca nie mieliśmy szans na przedłużenie życia pacjentom. Okazało się, że na drobnokomórkowego raka płuca chorują głównie palacze. To inna grupa pacjentów od tych z np. drobnokomórkowym rakiem płuca. Rak niedbrobnokomórkowy jest bardziej agresywny, daje mniejszą szansę na przeżycie. Pacjenci ci krócej żyją, przez co my z nimi mamy bardzo krótki kontakt. Przede wszystkim kontaktują się z nami ich rodziny. Jako Koalicja nie możemy ich kierować do innych stowarzyszeń, bo po prostu nie ma ich za wiele. Odsyłamy głównie do Szczecina, ale ludzie z innych części Polski też chcieliby porozmawiać o swojej chorobie. Wiemy jak ważne jest wsparcie kiedy pacjent z drugim pacjentem może porozmawiać, ba, zwłaszcza z takim, któremu udało się parę lat po leczeniu przeżyć. Jest to więc trudna dla nas rola. Ale, ostatnio okazało się, że jest nadzieja dla tych pacjentów, oczywiście za sprawą zarejestrowanego we wrześniu leku. Lek ten już u leczonych nim osób daje dobre wyniki. I myślę, że immunoterapia jest nadzieją dla pacjentów. Nie jest to lek dający wieloletnie przeżycie, ale sami z doświadczenia w Koalicji wiemy, że dla pacjenta bardzo ważne jest mieć szansę na przeżycie nawet kilku miesięcy, pół roku czy roku. A czas ten to często moment ostatni na załatwienie bardzo często trudnych spraw rodzinnych. Są tacy pacjenci, którzy oczekują np. narodzin wnuka albo na ślub w rodzinie. To są rzeczy, które każdego, a zwłaszcza pacjentów z tą diagnozą, interesują. Jakość życia jest dla nich szalenie ważna. Czas bardzo się liczy w raku płuca, co pokazujemy w naszej kampanii. I mamy nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia pochyli się nad tą sprawą. Mimo, że leki te dają efekty, to wiadomo, że jako nowe są drogie. I liczymy na zrozumienie sprawy, bo przecież leki na raka płuca, które MZ już zrefundowało, dają efekty A to pokazuje, że warto tu zainwestować. W odsłonie naszej kampanii chcemy pokazać jak ważne to jest dla pacjenta w jakości życia, nadziei. I liczmy, tak jak wcześniej, na zrozumienie ze strony MZ.