Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział w środę, że projekt, który chce jesienią skierować do konsultacji, jest już prawie gotowy. Prawdopodobnie jego główne założenia zostaną jednak jeszcze skonsultowane z ekspertami z USA, którzy zadeklarowali gotowość pomocy w tworzeniu nowej badawczej instytucji. Łukasz Szumowski rozmawiał na ten temat podczas ubiegłotygodniowej wizyty w USA. Chodzi o to, by jeszcze na wstępnym etapie prac wyeliminować ewentualne błędy.
Agencja ma być wzorowana na brytyjskiej Medical Research Council. Będzie się zajmować trzema obszarami. Po pierwsze, będzie udzielać granty badaczom, którzy przedstawią najlepsze projekty. Minister zapowiedział, że zespół recenzentów będzie międzynarodowy, co podniesie rangę badań. Po drugie, ABM będzie prowadzić badania zlecane przez rząd, ministra zdrowia, publicznego płatnika. Po trzecie, będzie mogła prowadzić badania własne. – Agencja na pewno nie będzie wyłącznie dzielącym pieniądze bankiem – zapowiedział Łukasz Szumowski. Prowadzenie badań będzie tym łatwiejsze, że Agencja będzie mogła korzystać z bazy – na przykład laboratoriów – instytutów medycznych, które podlegają ministrowi zdrowia.
Funkcjonowanie ABM (koszty administracyjne) finansowałby budżet państwa. Koszty związane z działalnością badawczą mają być częściowo finansowane z odpisu z NFZ, ale tylko w takim zakresie, w jakim będą bezpośrednio służyć pacjentom. Chodzi przede wszystkim o badania kliniczne.
O jakich pieniądzach mowa? Na starcie budżet Agencji Badań Medycznych miałby wynosić ok. 100 mln zł, ale plany ministra zdrowia są dużo bardziej ambitne. Łukasz Szumowski ocenia, że ABM w ciągu kilku lat mogłaby dysponować kwotami podobnymi do tych, jakie ma do dyspozycji Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, czyli ponad miliardem złotych.
Agencja Badań Medycznych, według zapewnień ministra zdrowia, ma odpowiadać najwyższym międzynarodowym standardom, a w jej radzie naukowej będą zasiadać zagraniczni naukowcy.
