Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Ponad 16,5 tysiąca specjalistów podpisało deklaracje

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 3 października 2018 16:19

Ponad 16,5 tysiąca specjalistów podpisało deklaracje - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock / Getty Images
Niemal 15 tysięcy etatów przeliczeniowych, ponad 16,5 tysiąca podpisów lekarzy specjalistów – to wrześniowy bilans NFZ, jeśli chodzi o deklaracje lojalnościowe. Już wiadomo, że tylko na te podwyżki Fundusz wyda do końca roku blisko 200 mln zł – trzy czwarte kwoty, która została zarezerwowana ustawą.

Ministerstwo Zdrowia szacowało podczas prac nad ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej, która dała specjalistom prawo do wystąpienia o podwyższenie pensji pod warunkiem podpisania deklaracji o niedyżurowaniu poza podstawowym miejscem pracy, że przepis będzie dotyczyć niespełna 22 tysięcy etatów przeliczeniowych czyli około 24-25 tysięcy lekarzy (część pracuje na niepełnym etacie). Takie szacunki zawarte zostały w OSR. Minister zdrowia zaś twierdził, że możliwość uzyskania 6750 zł brutto pensji zasadniczej dla większości lekarzy nie będzie atrakcyjną propozycją, bo po pierwsze nie zarabiają wcale tak mało, po drugie – nie będą chcieli ograniczać sobie możliwości dorabiania. Okazało się to fikcją – o podwyżkę już wystąpiła na pewno ponad połowa lekarzy zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Zestawienie samych etatów przeliczeniowych pokazuje, że ponad dwie trzecie zostało objętych podwyżką. To zaś dane wyłącznie za wrzesień. I wiele wskazuje, że w następnych tygodniach kolejni lekarze – liczeni w tysiącach – mogą zgłosić się z podpisaną deklaracją.

Temat deklaracji specjalistów i ich konsekwencji dla systemu został poruszony podczas II Kongresu Wizja Zdrowia, jaki we wtorek odbył się w Warszawie. Minister zdrowia przypominał, że rozwiązanie – uzgodnione w lutowym porozumieniu z rezydentami – zostało wprowadzone po to, by „ci specjaliści, którzy nie mogli i nie zarabiali więcej niż 6750 zł mogli również godziwie zarabiać”. Przypominał, że wysokość pensji lekarza po podwyżce trzeba odnieść do średnich zarobków w gospodarce narodowej oraz że specjaliści muszą zarabiać godziwie, by nie musieli myśleć o wyjeździe za granicę. Wśród plusów rozwiązania Szumowski wymienił łatwiejszy, lepszy kontakt pacjenta z lekarzem (choć tylko w placówce, w której lekarz jest zatrudniony). - Lekarz specjalista, pracując w jednym miejscu zapewni ciągłość opieki nad pacjentem, będzie miał dla niego więcej czasu – mówił.

Szumowski podkreślił, że specjaliści deficytowi (np. anestezjolodzy, neonatolodzy, pediatrzy) mogą liczyć na zwolnienie z klauzuli lojalności. Zachowają podwyżkę, a jednocześnie będą mogli dyżurować w innych szpitalach. Już wiadomo, że oddziały NFZ udzieliły pierwszych zgód placówkom na wpisywanie do grafików dyżurów lekarzy z deklaracjami lojalności. W województwie świętokrzyskim na liście znalazło się 14 szpitali, w których bez zgody Funduszu byłaby zagrożona dostępność do świadczeń zdrowotnych. W sieci szpitali w województwie funkcjonuje 20 podmiotów.

Z naszych informacji wynika, że poważne obawy co do ostatecznych kosztów „podwyżki Szumowskiego” ma Narodowy Fundusz Zdrowia. Jednak we wtorek szef resortu podkreślał, że środki na ten cel są zabezpieczone.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.