Dla mieszkańców Sydney to nie lada wydarzenie. Otwarcie m.in. lokali gastronomicznych było pretekstem do spotkania się przyjaciół i rodzin już o północy – właśnie od tej godziny przestała oficjalnie obowiązywać blokada. Nie zabrakło przy tym także dziennikarzy telewizyjnych. W końcu sam premier stanu Nowej Południowej Walii (NSW), Dominic Perrottet określił ten dzień dniem wolności. „Wyprowadzamy naród z pandemii i to będzie wyzwaniem” – dodał.
Perrottet ostrzegł, że infekcje wzrosną po ponownym otwarciu kraju. W Nowej Południowej Walii wskaźnik pełnego zaszczepienia przeciw COVID-19 wśród osób pow. 16. roku życia wynosi 74 procent, a w sąsiednim stanie, Queensland, tylko 52 procent. Władze stanowe dążą do tego, by osiągnąć 80 procentowym wskaźniku szczepień pod koniec października, kiedy to złagodzone zostaną kolejne ograniczenia. Jednak niezaszczepieni mieszkańcy muszą pozostać w domu do 1 grudnia.
Nowa Południowa Walia w poniedziałek zgłosiła 496 nowych przypadków zakażeń koronawirusem (nabytych lokalnie), znacznie mniej niż w zeszłym miesiącu.
Zbliżające się wybory parlamentarne i malejące poparcie dla rządu Australii – głównie z powodu niskiego wskaźnika wykonanych szczepień – postawiły premiera Scotta Morrisona pod ścianą, jeśli chodzi o wzmocnienie gospodarki i zniesienie obostrzeń międzystanowych. Czy ta decyzja okaże się w jego karierze politycznej zbawienna?
Źródło: Reuters
