Projekt ustawy zakłada, że dzięki kredytom studenci będą mogli sfinansować swoje płatne studia, a po ich zakończeniu – podejmując specjalizację w dziedzinie, uznawanej przez władze za priorytetową (minister wymienił np. onkologię, geriatrię czy chirurgię) i dziesięcioletniemu stażowi pracy w Polsce (zapewne w publicznym systemie ochrony zdrowia), wystąpić o umorzenie pożyczki.
Porozumienie Rezydentów jest przeciwne takim rozwiązaniom. Zdaniem PR osoby decydujący się na taki kredyt byliby maturzystami, młodymi ludźmi u progu dorosłości, którzy w takiej sytuacji podpisaliby niewolniczy kontrakt na najbliższe 16 lat swojego życia. W opinii Porozumienia Rezydentów jest to zwyczajnie nieetyczne.
PR dodaje, że specjalizację wybiera się po 6 latach zapoznawania się z różnymi działami medycyny i dokonać najlepszego wyboru. Rozwiązanie zaproponowane przez rząd, młodym ludziom decydującym się na kredyt ten wybór byłby stanowczo ograniczony do paru specjalizacji, które z kolei są deficytowe nie bez przyczyny. Są wycieńczające, niedofinansowane i ciężkie. - Czy chcemy tworzyć pokolenie lekarzy zmuszonych do pracy w nieludzkich warunkach i wypalonych zawodowego pod przykrywką pięknie brzmiącego pomysłu? - pytają przedstawiciele Porozumienia Rezydentów. Argumentują, że ta ustawa ma łatać dziury w systemie ochrony zdrowia za pomocą zakładników kontraktowych, którym odbiera się wolność wyboru swojej przyszłości. Jest niezwykle wyrachowanym sposobem na dalsze umywanie rąk od poprawy warunków pracy medyków, żerującym na naiwności i ideałach młodych ambitnych ludzi marzącym o zawodzie lekarza.
Porozumienie Rezydentów uważaj, że lekarstwem na chorobę trawiącą polski system ochrony zdrowia jest poprawa warunków pracy, inwestowanie w kadry i odciążenie medyków z pracy biurokratycznej, które zachęciłoby ich do pracy w ochronie zdrowia oraz poprawiło efektywność. - To nie nieatrakcyjność samych studiów medycznych jest problemem, tylko nieludzkie warunki pracy w systemie publicznym ochrony zdrowia, z którymi mierzymy się jako ich absolwenci! Należy naprawić i dofinansować system, a nie na siłę zsyłać lekarzy w podupadające miejsca - tłumaczy PR.
Źródło: FB PR
