Subskrybuj
Logo małeWyszukiwanie
Katarzyna Czyżewska

Reklama leku szkodzi zdrowiu?

MedExpress Team

Katarzyna Czyżewska

Opublikowano 5 stycznia 2022 08:36

Reklama leku szkodzi zdrowiu? - Obrazek nagłówka
Fot. Marcin Petruszka
Tuż przed przerwą świąteczną, 21 grudnia ubiegłego (już) roku, do konsultacji społecznych został skierowany projekt rozporządzenia, zmieniającego Rozporządzenie Ministra Zdrowa w sprawie reklamy produktów leczniczych.

W projekcie przewidziano przede wszystkim zmiany dotyczące treści i sposobu prezentacji w reklamie leku kierowanej do publicznej wiadomości ostrzeżeń dotyczących bezpieczeństwa stosowania produktu leczniczego. W ocenie autorów nowego rozporządzenia, zgodnie z jego uzasadnieniem, obecne regulacje niedostatecznie zwracają uwagę odbiorców reklam, przez co treść wyświetlanych czy odczytywanych w reklamie komunikatów nie dociera należycie do pacjentów. W uzasadnieniu postawiono nawet kontrowersyjną tezę, że „zjawisko stałego wzrostu liczby reklam produktów leczniczych zawierających przedmiotowe ostrzeżenie, a tym samym jego powtarzalność, kierowanych do publicznej wiadomości za pośrednictwem stacji telewizyjnych radiowych oraz innych mediów” prowadzi do „nadmiernej i nierozważnej konsumpcji produktów leczniczych stosowanych w samoleczeniu” (aczkolwiek nie przytoczono żadnych badań na poparcie tej tezy).

Jakie rozwiązanie tego problemu proponuje ustawodawca? Przede wszystkim w projekcie rozporządzenia uwzględniono trzy alternatywne wersje ostrzeżenia specjalnego w reklamie otwartej leku, spośród których będzie można wybrać tę, którą podmiot odpowiedzialny zamieści w reklamie. W ten sposób treść ostrzeżeń w reklamach emitowanych w radio czy telewizji będzie się od siebie różnić, co, w założeniu, ma przeciwdziałać ignorowaniu ich treści przez odbiorców reklamy – ci mieliby się bardziej koncentrować na ostrzeżeniu, którego treść będzie zmienna. Projekt zmian w rozporządzeniu w sprawie reklamy produktów leczniczych przewiduje ponadto zwiększenie minimalnej powierzchni, jaką ma zajmować ostrzeżenie kierowane do pacjentów w reklamie wizualnej leku; obecnie jest to nie mniej niż 10% powierzchni reklamy, po zmianie przepisów miałoby to być 20%.

Trudniej natomiast zrozumieć powody, dla których planuje się wprowadzenie wymogu, aby treść ostrzeżenia w reklamie audiowizualnej (np. telewizyjnej) lub wizualnej (na plakatach czy ulotkach) leku była zamieszczana czarną czcionką na białym tle. Obecnie przepisy rozporządzenia w sprawie reklamy produktów leczniczych wymagają jedynie, aby treść ostrzeżenia była zamieszczona w reklamie w taki sposób, „aby tekst wyróżniał się od tła płaszczyzny, był widoczny, czytelny, nieruchomy, umieszczony poziomo”, co stanowi wystarczającą gwarancję czytelności / widoczności ostrzeżenia.

Przewidziany w projekcie nowelizacji rozporządzenia wymóg, aby ostrzeżenie miało formę czarnego napisu na białym tle wydaje się być rozwiązaniem nadmiernym, nieadekwatnym do celu (jakim jest zapewnienie, by ostrzeżenie było w treści reklamy widoczne), a przy tym może budzić niepożądane skojarzenia. Dlaczego? Obecnie wymóg zamieszczania ostrzeżeń w tej formie (czarna czcionka na białym tle), wprawdzie nie w reklamie (bo ta jest niedozwolona), tylko na opakowaniach, obowiązuje w stosunku do... papierosów. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że po wprowadzeniu obowiązku zamieszczania w reklamie leków ostrzeżeń podobnie wyglądających, jak te powszechnie kojarzone z wyrobami tytoniowymi, przynajmniej część pacjentów poweźmie poważne wątpliwości co do bezpieczeństwa stosowania produktów leczniczych.

Największe zastrzeżenia budzi jednak fakt, że w rozporządzeniu nie przewidziano należytego vacatio legis dla reklamodawców. Projekt stanowi wprawdzie, że reklama, której rozpowszechnianie rozpoczęto przed dniem wejścia w życie rozporządzenia, niespełniająca nowych wymogów, może być rozpowszechniana nie dłużej niż przez 6 miesięcy od dnia wejścia w życie rozporządzenia, nie dotyczy to jednak reklam przygotowanych do emisji lub rozpowszechnienia, a jeszcze nie rozpowszechnionych. Wszystkie materiały reklamowe, a zwłaszcza te przygotowane do emisji w telewizji, muszą być opracowane i gotowe na długo przed ich pierwszym wyświetleniem czy rozpowszechnieniem. Można zatem założyć, że w dniu wejścia nowych przepisów w życie (co może nastąpić w każdej chwili – rozporządzenie wymaga jedynie publikacji i nie musi przechodzić przez proces legislacyjny tak, jak ustawa), szereg materiałów reklamowych, które będą zgodne z dotychczasowymi, a nie nowymi przepisami, będzie już gotowych – nagranych czy wydrukowanych. Ich zniszczenie i przygotowanie na nowo będzie bardzo kosztowne dla podmiotów odpowiedzialnych.

Dlatego racjonalne byłoby przyjęcie rozwiązania, zgodnie z którym każda reklama, nie tylko ta, która jest już w obrocie, może być rozpowszechniana w dotychczasowym kształcie przez 6 miesięcy po dniu wejścia w życie nowych przepisów.

Katarzyna Czyżewska adwokat

Czyżewscy kancelaria adwokacka

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Msolecka
FelietonMałgorzata Solecka

OECD: nad Wisłą bez zmian

13 listopada 2023
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Depisyzacja systemu administracji państwowej

18 października 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n.med. Marek Derkacz, MBA

Palenie ojca a zdrowie przyszłych pokoleń

28 września 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
13 września 2023
Leszek Borkowski

Probiotyki w neonatologii

11 września 2023
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Rzeszów na celowniku Legionelli pneumophila

23 sierpnia 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Dobry jak cholesterol

10 sierpnia 2023
Michal-Modro-3
3 kwietnia 2023