– Nie było w tej sprawie żadnych konsultacji, więc jeszcze raz chcemy podkreślić, że nasze stanowisko nie ulega zmianie! Nie wystawiamy zaświadczeń zwalniających kogokolwiek z obowiązku noszenia maseczki. Jeżeli dana osoba jest zdolna wyjść z domu to nie ma przeciwwskazań do zakrywania nosa i ust – mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Pierwszy raz obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej wszedł w życie wraz z ogłoszeniem stanu epidemii. Zwolnione zostały z niego dzieci poniżej 4 lat; osoby niezdolne do samodzielnego zakrywania ust i nosa oraz chorzy mający poważne, widoczne trudności z oddychaniem.
Krótko po wstępnej publikacji projektu Rozporządzenia MZ, do placówek podstawowej opieki zdrowotnej masowo zaczęli zgłaszać się pacjenci z astmą, domagając się wystawienia zaświadczeń lekarskich zwalniających ich z obowiązku noszenia masek ochronnych.
- Wiele osób błędnie odczytało nowe przepisy, z których jasno wynika, że tylko małe dzieci (do 4 roku życia), osoby niepełnosprawne, niepotrafiące same o siebie zadbać oraz cierpiące na duszności, którym maska uniemożliwiałaby oddychanie, są zwolnione z obowiązku zakrywania ust i nosa. Pozostałe, a szczególnie pacjenci z astmą, chorobami płuc, (np. POCHP) czy też z chorobami serca powinny wyjątkowo chronić drogi oddechowe, gdyż są najbardziej narażone na ciężkie powikłania związane z zakażeniem koronawirusem – informowała wówczas Bożena Janicka.
Wraz z wprowadzaniem kolejnych etapów luzowania obostrzeń, maseczki zaczęły znikać z przestrzeni otwartych. Obowiązek ten, mimo ostrzeżeń epidemiologów i służb sanitarnych, lekceważony był w placówkach zamkniętych (m.in. sklepach) oraz miejscach większych skupisk ludzkich (targowiska). Notowany ostatnio wzrost zachorowań w całym kraju zmusił rząd do powrotu do obostrzeń, a przede wszystkim konieczności noszenia maseczek (w strefach „czerwonych“ wszędzie).
W kolejnym rozporządzeniu Ministra Zdrowia znów pojawił się zapis o tym, że z noszenia maseczek zwolnione są tylko osoby, które mają zaświadczenia lekarskie. Reakcja środowiska lekarskiego była natychmiastowa.
- To ze stanu zdrowia pacjenta, a nie z zaświadczenia o przeciwwskazaniach wynika obowiązek (bądź jego brak) dotyczący noszenia maseczek! – informowali wówczas lekarze PPOZ.
W odpowiedzi na ich stanowisko Minister Zdrowia w Rozporządzeniu z sierpnia br., uchylił zapis o wystawianiu przez lekarzy zaświadczeń o przeciwwskazaniach do noszenia maseczek. Niestety, znów się pojawił w nowej polityce „Zero tolerancji“.
- Nasze stanowisko w tej sprawie od kwietnia br. nie uległo zmianie. Nie wystawiamy zaświadczeń o przeciwwskazaniach do noszenia maseczek. – podkreślają lekarze PPOZ.